Zacznę od tego, że w południe nie wzięłam go na ręce. Zablokował mnie w takiej pozycji już 15 minut wcześniej. Potrzebował widać bardzo bliskiego kontaktu. Zdarza mu się to nawet często.
Prosi by go wziąć, a potem trzyma się i nie można go samemu odczepić. Dopiero jak już się tak należy i wydrzemie, sam schodzi. Być może dominuje nas w ten sposób albo tylko potrzebuje poczucia bezpieczeństwa.
Czy zakup złota wciąż ma sens?
2 dni temu
2 komentarze:
Ciekawe... :).
Mały Kot też lubi, gdy go noszę na rękach... To jakby zupełnie co innego niż kolanka :D.
Leon wygląda pięknie.
Leon preferuje tylko rączki, naszych kolanek w ogóle nie używa ;)
Abigail, może te co tak nie dorosły jeszcze lubią być noszone :)
Prześlij komentarz