Tak prezentował się Leon jak był zdrowy latem.
To był chyba nasz jedyny taki wypad na łono natury. Potem już nie chciał więcej ;)
Leon na leśnym spacerze, chodził sobie gdzie chciał, wskakiwał na skałki i wyglądał na zadowolonego.
Tak naprawdę był chyba jednak poddenerwowany, w końcu raz do roku znajduje się na takiej przestrzeni.
Ale i tak był dzielny. Jak się go wołało, odpowiadał głośnym miauczeniem i biegł do wołającego :)
Powitaniom i pieszczotom nie było końca.
Cała zabawa rozgrywała się w karkonoskim lesie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Leonek, vezi că sunt şi momente fericite? Se spune că pisica are multe vieţi (7 sau 9, nu ştiu sigur). Ce, le-ai terminat pe toate? Dacă-i aşa şi nu vrei să te mai faci bine, alege-ţi cu atenţie un alt ghemotoc de blană pufoasă pe care să-l însufleţeşti şi să-i faci fericiţi pe părinţii tăi bipezi care te iubesc aşa de mult.
Prześlij komentarz