Po trzech miesiącach zmagań, nadszedł ten radosny moment. Wyniki badań się polepszyły, przede wszystkim nie ma już struwitów :)
Leonek jest zdecydowanie żywszy, domaga się zabaw i wrażeń "wyjściowych". Nie wiem dlaczego ale bardzo szybko przemarza. Lgnie wtedy do kaloryfera lub dogrzewa się pod lampką.
Przedstawiam typowy dzienny pobyt na kaloryferze:
3 komentarze:
Oslabiony jeszcze to szybciej marznie a na grzejniku tak przyjemnie :) ... niech lapie sily i ma coraz wiecej ochoty na zabawe :)
Pozdrawiam
He looks bigger now. If you want to find the warmest place in the house, look where's the cat.:)
Oh
what a lovely blog
Merry Christmas ti you
I have a prize on my blog
http://memoriileluisakura.blogspot.com/2009/12/premiuuuuuuprizeeeee.html
please feel free to get it
:)
Prześlij komentarz