Dzisiaj Leonek całkowicie mnie zaskoczył.
Robiłam porządki w kuchni i na podłogę rzucałam przeterminowane budynie czekoladowe, proszki do pieczenia...Na to wszystko przyszedł Leonek, obwąchał dokładnie torebki po czym, nagle przewrócił się
i zaczął się w nich tarzać ;)
Pełna ekstaza :)
Być może byłam świadkiem narodzenia się nowej obsesji...